Gdyby żył Homer opisałby z pewnością w formie epopei złowieszczą zdradę, jaką zaserwował rząd Aleksisa Ciprasa swoim obywatelom. Tym razem jednak, zdrada nie dotyczy tylko jednej wyspy lub regionu rządzonego przez tragicznego króla z zamierzchłej przeszłości, a całego kraju, który został przez swoich przywódców zdradzony dwukrotnie. Cipras szedł do wyborów z hasłami zakończenie polityki cięć budżetowych i zahamowania uzależnienia Grecji od Unii Europejskiej. Na początku lipca przeprowadził referendum, w którym 60-cio procentowa większość obywateli powiedziała „nie” bandyckiej polityce brukselskich bankierów. Dzisiaj jednak, Cipras postanowił przyjąć wszystkie banksterskie warunki, zdradzić zaufanie i wyniki referendum na rzecz obcego kapitału i wrogiego przejęcia państwa przez banksterskie hordy. Wielu komentatorów porównuje dzisiejsze wydarzenia do podpisania Traktau Wersalskiego, w którym Niemcom narzucono niemożliwe do spłacenia reparacje wojenne. Doprowadziło to w krótkim czasie do wybuchu najkrwawszego konfliktu w dziejach ludzkości. Czyżby i dzisiaj unijni macherzy z Angelą Merkel na czele mają podobny aspiracje? Najbliższe dni pokażą jak zareagują Grecy zdradzeni i okradzeni przez swój własny rząd. Pewnie tak jak Polacy spuszczą w dół głowę i zaczną wyjeżdżać za chlebem. Tylko, dokąd?
MW