Uwolnij Orła !!
(zostaw komentarz)
Orzeł jest
symbolem wykorzystywany wśród wszystkich ludów indoeuropejskich. Persowie Grecy,
Rzymianie, Celtowi, Germanowie i Słowianie używają orła, jako głównego
elementu lub części godła narodowego. Oczywiście orzeł spotykany jest w
symbolice prawie wszystkich ludów Ziemi od Azji przez Afrykę północną i obie
Ameryki.
Około roku 120 PNE rzymski konsul Gajus Marius ogłosił orła symbolem Rzymu, i zrównał go w znaczeniu ze skrótem nazwy rzymskiego państwa: SPQR (Senatus Populusque Romanus - senat i lud rzymski). Orzeł pojawił się na zwieńczeniach sztandarów legionów, tarczach i budynkach senatu rzymskiego. W krajach podbijanych przez imperium , stał się synonimem władzy i potęgi cezara, a po czasie zostawał często „zaadoptowany”, jako symbol władzy lokalnej. Wszystkie państwa powstałe po upadku Rzymu aspirujące do schedy po Imperium Romanum umieszczały orła w swoich narodowych insygniach i herbach rodów szlacheckich.
Po upadku Rzymu i przeniesieniu władzy do Cesarstwa Bizantyjskiego orzeł uzyskał drugą głowę często tłumaczoną, jako władzę z jednej strony na wschodzie, a z drugiej na zachodzie. Symbol ten przejęło później kilka państw i nadał widnieje w herbach Rumunii, Albanii, Serbii i Rosji, był także symbolem Pierwszej Rzeszy Niemieckiej i Austro-Węgier. Historycznie dwugłowy orzeł wywodzi się z symboliki masońskiej i znajdowany jest w najstarszych, znanych pismach wolnomularzy. Okres zaadoptowania dwugłowego orła, jako symbolu narodowego wspomnianych krajów wiąże się ze wzmożoną działalnością lóż masońskich i rozszerzeniem ich wpływów w rządach tych krajów.
Orły były również symbolami Cesarstwa Francuskiego pod wodzą Napoleona, a także Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, gdzie do wizerunku ptaka z rozpostartymi skrzydłami dodano swastykę starożytny symbol używany we wschodnich kulturach i tłumaczony jak najwyższe dobro, co w kontekście faszystowskich Niemiec stało się antytezą symbolu.
Obecnie istniejące państwa wykorzystujące w swojej symbolice motyw orła to: Albania, Austria, Egipt, Irak, Meksyk, Mołdawia, Niemcy, Polska, Rumunia, Rosja, Stany Zjednoczone i Serbia
Polski Orzeł
Legenda o białym orle, na widok, którego mityczny założyciel państwa Polan Lech postanowił zbudować miasto Gniezno, znana jest każdemu z nas. Historycznie symbol orła pojawił się w heraldyce plemion zamieszkujących ziemie obecnej Polski w okresie przed oficjalnym powstaniem państwa. Jego pierwowzorem tak jak w innych państwach mógł być orzeł legionów Rzymskich, ale bardziej prawdopodobnym wydaje się odziedziczenie go po plemionach Sarmatów, którzy przynieśli go obok innych używanych przez siebie symboli z terenów Azji mniejszej. Jako oficjalny symbol państwa Polskiego Orzeł Biały w koronie użyty był po raz pierwszy podczas koronacji Przemysława II
Poszczególni
władcy dodawali orłom elementy swoich herbów rodowych lub zmieniali całkowicie
kształt ptaka pozostając jednak zawsze przy symbolu Białego Orła. W czasie
istnienie Rzeczpospolitej Obojga Narodów do Orła dołączyła litewska Pogoń, a w
czasie Powstania Styczniowego Archanioł Michał będący symbolem Rusi. Orzeł legionów polskich walczących pod dowództwem Napoleona, podobnie jak orzeł francuski przypominał orła legionów rzymskich. Jako oficjalny symbol państwowy powrócił on w 1919 roku za sprawą ustawy Sejmu niepodległej Polski. Przypominał on swoim wyglądem orła z czasów Augusta Poniatowskiego. W roku 1927 profesor Zygmunt Kamiński zaprojektował nowy symbol państwowy. Na głowie orła pojawiła się korona otwarta, a na skrzydłach pięcioramienne gwiazdy, które na kształt gwoździ przybiły go do czerwonego tła tarczy.
W czasie drugiej Wojny Światowej Orzeł przeszedł kolejną metamorfozę. Rząd na uchodźstwie dodał do korony zwieńczenie i krzyż. Powstała na terenie Rosji Sowieckiej armia dla Polaków, najpierw stosowała symbol orła piastowskiego, a później orła stylizowanego na przedwojennym, jednak bez korony. Obecny symbol państwowy, który oficjalnie zatwierdzono w 1990 roku, przypomina projekt z roku 1927. „Przybity” pięcioramiennymi gwiazdami projekt Kamińskiego przetrwał zmianę systemu i symbole te pozostały na skrzydłach obecnego orła, choć orzeł wojskowy nigdy „nie dał się przybić”, nawet podczas komunistycznej niewoli Polski (chociaż odebrano mu koronę). Pozostawiono go nawet na tarczy Amazonek, która w wyraźny sposób nawiązuje do sarmackiej przeszłości oręża polskiego (według legendy Sarmaci wywodzili się z rodu powstałego z najmężniejszych Scytów i Amazonek). Piłsudski rządzący Polską w 1927 roku, Rząd Londyński, komunistyczne władze Polski i obecna władza utrzymały symbol gwiazdy pięcioramiennej na skrzydłach Orła Białego. Co on oznacza?
Od niepamiętnych, czasów starożytnych gwiazda pięcioramienna była ogólnym symbolem „złych mocy”, jednak dopiero judaizm przypisał jej precyzyjne znaczenie. Pentagram stał się symbolem zrzuconego z nieba na ziemię zbuntowanego anioła Lucyfera (Szatana) W oryginalnej wersji żydowskiego pięcioksięgu (Torah) określenie Lucyfer występuje tylko raz jako „helel” lub „heylel” (Izajasz 14:12 oryginalna pisownia- הֵילֵל ) i oznacza: olśniewający, niosący światło, gwiazda poranna, kometa, spadająca gwiazda, również planeta Wenus. Zwiastunem mesjasza, który ma przybyć na Ziemię do swojego wybranego narodu ma być olbrzymia spadająca gwiazda, kometa. W wierzeniach Judeo-Chrześcijańskich kometa zwiastowała narodzenie Jezusa z Nazaretu, a każdego roku miliony chrześcijan wypatrują „pierwszej gwiazdki”, aby rozpocząć tradycyjną wigilię przed Bożym Narodzeniem. Nie przypadkiem tą „gwiazdą”, co roku od tysięcy lat jest planeta Wenus. Dla oczekujących „prawdziwej” pierwszej gwiazdy ze wschodu (dużo mniejszej jasności, choć w rzeczywistości ukazującej się na sklepieniu niebieskim, jako pierwsza), najjaśniejszą okaże się Capella - najjaśniejsza gwiazda Konstelacji Woźnicy ukazująca się około 30 stopni nad północno wschodnim horyzontem (z niewielkimi odchyleniami obserwowana z: pomiędzy 15 - 45 równoleżnikiem i 15 - 60 południkiem). W tłumaczeniu na język polski Capella oznacza: Koza.
1 maj 1776 uważany jest za datę utworzenia międzynarodowej organizacji tajnej o nazwie „Iluminaci”. Oficjalny twórca organizacji Adam Weishaupt ogłosił, że celem organizacji jest walka z zabobonami, dyskryminacją, wpływem religii na życie społeczne i polityczne, nadużywaniem władzy oraz propagowanie edukacji kobiet ich emancypacji i równouprawnienia. Członkowie tej organizacji nie ukrywali, że ich wzorem i bóstwem jest biblijny „zbawca ludzkości” Lucyfer, który to już w ogrodzie rajskim uwolnił człowieka dając mu mądrość przez umożliwienie zjedzenia owocu z drzewa wiedzy. Nazwa organizacji wyraźnie nawiązuje do niesienia oświaty, a wyżej wspomniany program emancypacji kobiet doprowadził ludzkość do podobnych skutków jak dobre rady Lucyfera udzielone Ewie w Raju. Upadek rodziny i wartości przez nią wpajanych kolejnym pokoleniom spowodowany został w całości przez utratę spoiwa, jakie dostarczała tej podstawowej jednostce społecznej kobieta-matka-żona. Jak skuteczne było lucyferiańskie dzieło przekonać się może każdy czytając statystyki rozwodów, psychicznie upośledzonych dzieci czy oddających się nałogom mężczyzn. Wzory do naśladowania z telewizji i kina, jakimi bombardowane są kobiety od dzieciństwa doprowadzają do utraty poczucia wartości i przeznaczenia w społeczeństwie, co prowadzi do przejęcia wizerunku „wyuzdanej samicy” kupczącej swoim ciałem. Mężczyzna z natury niestabilny, porywczy i często do późnego wieku infantylny, w kobiecie znaleźć mógł stałość, oparcie i uczucie. Stąd mężczyźni kultury łacińskiej zawsze traktowali kobiety z wielką estymą i szacunkiem. Przejawiało się to najbardziej jaskrawie w społecznościach i narodach, w których pielęgnowano męstwo, hart ducha i bojowość wśród mężczyzn. W Polsce pozostało z tych czasów całowanie kobiety w rękę na powitanie, choć teraz wraz z nowymi zachowaniami wśród „płci pięknej” zwyczaj ten przechodzi do lamusa.
Powracają natomiast z ukrycia do życia publicznego organizacje, które dawniej w Polsce zdelegalizowane, dziś ostentacyjnie popierają nowy model rodziny i internacjonalizmu z pod znaku Nowego Światowego Porządku. Loże masońskie „wielkiego wschodu” czy B’nai Brit pojawiają się ze swymi lokalnymi oddziałami w każdym nawet najmniejszym mieście Polski, choć Dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego z dnia 22 listopada 1938 roku B'nai B'rith w Polsce została rozwiązana z uwagi na jej powiązania z masonerią i destruktywne działanie przeciwko rdzennej ludności kraju. Złowieszcza pięcioramienna gwiazda przyniesiona do Polski na sztandarach międzynarodowego komunizmu znów staje się symbolem masońskiego zniewolenia Polskiego Narodu.
Leo Taxil (1954-1907) po raz pierwszy publicznie zarzucił Masonerii czczenie Lucyfera i satanizm. Alber Pike uważany w tamtym czasie za przywódcę kultu odrzucił zarzuty Taxil’a jako niedorzeczne, jednak rozbudziło to ogólne zainteresowanie przekonaniami masonów i spowodowało rozpoczęcie dochodzeń i badań prowadzonych przez dużą grupę historyków i pasjonatów. Zaowocowało to upublicznieniem wielu masońskich tajemnic, które przez tysiące lat pozostawały poza zasięgiem normalnych ludzi. Język mówiony i pisany od wieków uważny był przez masonów za nic nieznaczący, a kłamstwo używane w tej formie przekazu jawiło się swego rodzaju narzędziem, które miało na celu rozszerzenie wpływów tej tajemnej organizacji. Językiem szlachetnym, niepoddającym się ani próbie czasu ani zniekształceniom pozostawał dla nich zawsze język symboli. W języku tym zawarte były najbardziej skomplikowane informacje lub krótkie polecenia czytelne tylko dla wtajemniczonych i pozostające na wieki w niezmienionej formie. Oczywiście w wieku XIX, gdy masońskie tajemnice zaczęły wypływać na światło dzienne członkowie lóż rozpoczęli zakrojoną na wielką skalę akcję propagandową, której celem było zmieszanie znaczeń symboliki przez nich używanej z symboliką religijną różnych wyznań. Pomimo to dla swoich celów pozostali wierni kultowi zła i symbolice z nim związanej. Najlepszym przykładem jest tu monument poświęcony Georgowi Waszyngtonowi w stolicy USA. Znany z powagi i powściągliwości Waszyngton przedstawiony jest tam, jako półnagi mężczyzna z uniesioną ręką. Czyżby wzorem dla rzeźbiarza był znany od stuleci wizerunek Baphometa.