Oczywiście nie dla Ciebie czytelniku i nie dla mnie tylko dla tych wszystkich, którzy go jeszcze nie mają, a według naszych rządzących, powinni mieć. Okazuje się, że tylko 30% ludzi na ziemi ma dojście do Internetu, czyli tylko około 2,100,000,000. Resztą postanowiła zająć się firma FaceBook i dopilnować, żeby w najbliższej przyszłości każdy był „podłączony”, nawet australijski Aborygen i amazoński „łowca głów”. Mark Zuckerberg zakupił firmę produkującą ładowane słoneczną energią elektryczną Drony i za ich pomocą, we współpracy z antenami satelitarnymi „podłączyć” każdego „oddychającego człowieka” na całym globie. Zdaniem Zuckerberga dobrodziejstwo Internetu powinno stać się wręcz prawem człowieka zwłaszcza, że dzięki niemu FaceBookowe rewolucje podbijają kolejne kraje. Jak się ostatni okazało „ukraińska ruchawka” także oparła swoje organizacyjne działanie na tym pożytecznym zapewne portalu społecznościowym.
MW