Wielcy orędownicy poprzedniego Zebrania Specjalnego nagle stali się jego największymi wrogami. Pani Wierzbowska, która tak dzielnie walczyła u boku pana Luczaja o zebranie teraz odrzuca dwukrotnie petycje podpisane przez ponad 2000 członków Unii. Pani Baumgartner, która pisała listy pochwalne gloryfikując działania członków walczących o Zebranie, teraz jakoś zamilkła. Pan Matyszczyk jak zwykle "robi swoje" aby pozostać w Radzie przez kolejne dwudziestolecie. Czyżby powodem poprzedniego Zebrania było tylko pozbycie się konkurencji "przy korycie"? Znów użyto członków do swoich własnych rozgrywek? Jakie zmiany przyniosło dla nas członków tamte Zebranie? Czy chodziło tylko aby do pracy wrócił pan Bogdan Chmielewski? |
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
Blog
|