W maju 2011 roku pani Good z Rochester w stanie Nowy Jork wyszła na trawnik przed swoim domem i postanowiła nakręcić na video policjantów, którzy urządzili sobie punkt kontrolny zatrzymując wszystkich przejeżdżających przed jej domem kierowców. Zdenerwowany policjant nakazał jej natychmiastowe zaprzestanie molestowania funkcjonariuszy w czasie pracy. Pani Good powiedziała, że znajduje się na własnej posesji i ma prawo nagrywać na video to, co się dzieje przed jej domem. Policjant oświadczył, że jej działanie zagraża bezpieczeństwu jego osoby, aresztował panią Good, założył jej kajdanki i zawiózł do lokalnego aresztu gdzie zdjęto odciski palców, zrobiono zdjęcia do kartoteki i zatrzymano do wyjaśnienia. W sądzie policja postawiła pani Good zarzut „przeszkadzania w rządowej administracji”. Sprawa do dzisiaj nie została całkowicie zakończona.
Dla tych z Państwa, którzy z uśmiechem i politowaniem traktują tak zwane teorie spiskowe proponuję nosić ze sobą szczoteczkę do zębów. Jedno „głupie” pytanie skierowane do stróża porządku i stajemy się kryminalistą na cztery lata „państwowego wiktu i opierunku”.
MW