MW
Nowy Jork od dawna posiada wątpliwą sławę miasta kontrastów i specyficznej „logiki odwrotności”. Lokalne media będące w rękach zatwardziałych progresywnych liberałów zamiast promować idę proletariacką, jak to robią w większości dużych miast w USA, tu pod osłoną walki z przestępczością wspierają agendę ekstremalnej prawicy. Najlepszym przykładem tego zjawiska jest zagadnienie związane z decyzją sędziego federalnego dystryktu Nowy Jork Shiry Scheindlling. Miesiąc temu wydała ona decyzję wykazującą niezgodność z konstytucją praktykowanego przez nowojorską policję procederu Stop-Qustion- Frisk (Zatrzymaj- Przesłuchaj- Przeszukaj). Wywołało to natychmiastowe oburzenie ultra-prawicowych polityków i zwolenników zmilitaryzowanego NYPD ( New York Police Department). Sędzina korzystając ze swoich uprawnień „zatrudniła” grupę 13 profesorów prawa z prestiżowych wyższych uczelni (większość z nich to skrajni progresywni liberałowie), aby przygotowali oni dokładną analizę sytuacji w świetle wymagań zawartych w Ustawie Zasadniczej. Spowodowało lawinę krytyki we wszystkich lokalnych mediach, które opierając się na statystyce porównują „zgubny” wpływ decyzji sądu na bezpieczeństwo w mieście. Według gazet codziennych w ostatnim miesiącu na terenie miasta miało miejsce 140 strzelanin w porównaniu do 124 w sierpniu zeszłego roku, 164 osoby zostały postrzelone w stosunku do 150 w 2012, odebrano 239 sztuk broni, w 2012 liczba ta wynosiła 289, aresztowano 417 osób w związku z posiadaniem broni w porównaniu do 492 w tym samym okresie zeszłego roku. Na zwiększenie tych liczb, według lokalnych gazet, bezpośredni wpływ ma decyzja sądu. Oczywiście skrzętnie „zapomniano” o tym, że statystyka ta obejmuje również użycie broni przez policjantów i inne służby działające na terenie miasta, a bezpośredni wpływ na wzrost przestępczości ma coraz bardziej widoczna w mieście recesja, brak pracy i niepewność jutra. Stop-Question- Frisk stał się wygodnym tematem zastępczym kampanii wyborczej o stanowisko burmistrza miasta. Zamiast rozmawiać o ekonomi i braku pracy będziemy rozprawiać o naszym bezpieczeństwie. Ach, gdyby tak jeszcze w międzyczasie chciał się wydarzyć jakiś mały atak terrorystyczny- nasi politycy byliby już w siódmym niebie.
MW
0 Comments
Leave a Reply. |
O polityce i nie tylko
Nie ma innej polityki niż polityka lokalna Archives
January 2018
Categories |