MW
Kandydaci na burmistrza Nowego Jorku ubiegłą noc spędzili w mieszkaniach przypadkowo wytypowanych osób, które mieszkają w subsydiowanych przez miasto budynkach „Domach Lincolna” na Harlemie. Jest to miejsce znane z przestępczości i biedy, jak wiele innych tego typu kompleksów mieszkaniowych w Nowym Jorku. Pomysłodawcą całego zamieszania jest Al Sharpton, który w ten sposób chciał, aby kandydaci na swojej własnej skórze poznali życie w slumsach „Wielkiego Jabłka”. Wyzwanie przyjęli: Anthony Weiner, Christine Quinn, Bill DeBlasio, Bill Thompson i John Liu. Trzeba powiedzieć, że osoby przyjmujące ich pod swój dach na noc musiały czuć się trochę nieswojo zwłaszcza w przypadku Weinera. Polityka stała się „Hollywoodem” dawno temu, ale wykorzystywanie nieszczęśliwego położenia finansowego obywateli miasta do taniej reklamy przerasta już nawet „hollywoodzką szmirę”
MW
0 Comments
Leave a Reply. |
O polityce i nie tylko
Nie ma innej polityki niż polityka lokalna Archives
January 2018
Categories |