Sheldon Silver przewodniczący Rady Stanowej Nowego Jorku przeszedł sam siebie. Firma Weitz & Luxenberg, w której pracuje obecnie, jako „doradca” (na stanowisku tym pracuje ze względu na pozycję polityczną, w rzeczywistości jest współwłaścicielem firmy), rozpoczęła ostatnio zakrojoną na dużą skalę kampanię marketingową w celu pozyskania i reprezentacji w sądzie ofiar molestowania seksualnego. Ogłoszenie jest tak specyficzne, że szczególnie zaprasza osoby molestowane przez przedstawicieli świata polityki i wielkiego biznesu co powoduje, że sprawy są trudne. Firma Silver’a oferuje wieloletnie doświadczenie i znajomość tematu. Czyżby mieli na myśli działania Sheldona, który przez długie lata zajmował się „przykrywaniem” swoich zboczonych kolesiów z senatu? Udowodniono mu defraudację $ 103,000, które zapłacił aby „uciszyć” dwie molestowane przez Vito Lopez’a pracownice, a ostatnio wychodzi na zewnątrz jeszcze kilka podobnych afer, w których wziął niechlubny udział. Pewnie z powodu, że zna sprawę od środka postanowił zarobić „parę groszy” na całym procederze. Pomimo tego, że są niezbite dowody na sprzeniewierzenie pieniędzy podatników, dowody na konspirację w celu zatarcia śladów i zatuszowania sprawy, żądania nowojorczyków ustąpienia ze stanowiska- Silver pozostaje nadal przewodniczącym. Dlaczego czyżby miał „haki” na swoich kumpli w senacie? Vito Lopez także nie zwracał uwagi na wezwania do ustąpienia i dowody jego seksualnej obsesji maniakalnej. Doczekał do końca swojej kadencji, a wstydliwie krytykujący go kongresmani w końcu zaprzestali bojąc się zapewne żeby czasem Vito się nie zdenerwował i wciągnął ich sprawek. Polityka Nowego Jorku jeszcze nigdy nie była tak brudna.
MW