MW
Na dobre rozgorzała walka pomiędzy dwoma najbogatszymi ludźmi Ukrainy. Nazywani przez swoich krajan oliparchami, Petro Poroszenko i Ihor Kolomoyskyi rozpoczęli kolejną rundę wali o władzę nad zniewolonym narodem ukraińskim. Podjęta przez Poroszenkę i parlament decyzja o zdelegalizowaniu prywatnych oddziałów wojskowych i poddaniu ich pod kontrolę rządową spowodowała ostrą reakcję Kolomoyskyiego. Postawił on finansowane przez siebie oddziały składające się z zagranicznych najemników i członków „Prawego Sektora” w stan gotowości bojowej. Mając za sobą gotowe do akcji wojsko wybrał się na rozmowy do Kijowa. Nie spowodowało to jednak zmian w decyzji Poroszenki, a aroganckie zachowanie Kolomoyskiyego doprowadziło do otwarcia zamkniętego dziesięć lat temu dochodzenia w sprawie próby zamordowania Siergieja Karpenki. Kołomoyskyi miał być zleceniodawcą zabójstwa tego znanego prawnika, choć wtedy udało mu się umknąć sprawiedliwości zalewając pieniędzmi organa sprawiedliwości Ukrainy. Tym razem jednak nie chodzi o pieniądze, a Poroszenko nawet publicznie nie jest w stanie wymówić nazwiska swojego rywala bez inwektyw i wyraźnej nienawiści.
MW
0 Comments
Leave a Reply. |
O polityce i nie tylko
Nie ma innej polityki niż polityka lokalna Archives
January 2018
Categories |