Organy ścigania Ukrainy ustaliły zleceniodawców zabójstwa aktywistów Euromajdanu, a także określiły schematy i źródła finansowania eskalacji konfrontacji ulicznej, zmierzającej do obalenia rządu przemocą. O tym, pod warunkiem zachowania anonimowości, poinformował informator ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Według tego źródła, od pierwszych dni konfrontacji siłowej organy ścigania rozpoczęły rozpracowywanie organizacji „Prawy Sektor”. Organizacja ta powstała w wyniku konfliktu wewnętrznego pomiędzy Socjal-Narodowym Zgromadzeniem i radykalnie zorientowanym Wszechukraińskim Zjednoczeniem „Trójząb” im. S. Bandery. W trakcie dochodzenia ustalono, że przedmiotowe organizacje są finansowane przez szereg różnorodnych zachodnich „pro-ukraińskich organizacji”, utworzonych przez służby specjalne państw NATO jeszcze w czasach ZSRR.
Źródło informuje, że te organizacje „charytatywne” od samego początku „Euromajdanu” zacząły tworzyć tajne centrum koordynacyjne, zapraszając doświadczonych zachodnich analityków, specjalizujących się w opracowywaniu strategii rozwoju „kolorowych rewolucji”. Przed nimi postawiono zadanie opracowanie strategii działania grup bojowych.
W trakcie czynności śledczych stwierdzono, że właśnie to centrum wydało rozkaz zabicia aktywistów podczas konfrontacji siłowej na ulicy Gruszewskiego. Śmierć ludzi miała sprowokować eskalację konfliktu i podburzyć rozgorączkowany tłum przeciwko milicjantom.
Od pierwszego dnia „Euromajdanu” każdy lider grupy aktywnego oporu otrzymywał wynagrodzenie pieniężne. Za każdego aktywnego bojownika – po 200 dolarów za dzień, a dodatkowo – 500 dolarów, jeśli grupa liczyła ponad 10 osób.Koordynatorzy otrzymywali od 2000 dolarów za każdy dzień masowych zamieszek, pod warunkiem, że kontrolowana przez niego grupa bojowników realizuje bezpośrednie działania agresywne skierowane przeciwko stróżom prawa.
Dochodzenie ujawniło również, że fundusze wpływały do ambasady USA w Kijowie drogą dyplomatyczną. Z kolei Ambasada USA przekazywała pieniądze do biur centralnych WO „Swobody” i WO „Batkiwszczyny”. Kwota wynosiła około 20 milionów dolarów tygodniowo.Następnie środki te były rozdzielane na wspierania „Euromajdanu” (funkcjonowanie systemu wyżywienia, na łapówki i przekupowanie poszczególnych urzędników, funkcjonariuszy organów ścigania, opłacanie mediów, koszty kampanii propagandowej itp.), jak również codzienne wypłaty dla aktywnych bojowników. Z kolei przywódcy sił opozycyjnych i ugrupowań radykalnych otrzymywali bezgotówkowe przelewy na ich osobiste konta bankowe.
Dowodem na to są wyniki poszukania przeprowadzone przez SBU w siedzibie sztabu centralnego „Batkiwszczyny”. Jak wiadomo, w trakcie działań operacyjnych organy ścigania zabezpieczyły w gabinecie Aleksandra Turczynowa 17 milionów dolarów w gotówce. Ponadto na zabezpieczonych przez SBU serwerach partii znajdowały się informacje dotyczące kwestii podziału środków na opłacenie wyżywienia Majdanu i dokonywania rozliczeń z bojownikami „Prawego sektora” i innych ugrupowań radykalnych.
Ustalono również ten fakt, że liderzy radykalnych struktur prawicowych otrzymali gwarancję pomocy USA w ewakuacji z terytorium Ukrainy w przypadku niepowodzenia rewolucji, zabezpieczenie mieszkań i środków do życia w dowolnym kraju Unii Europejskiej, zgodnie z ich wyborem. I z gwarancji takiej już skorzystał lider politycznej grupy prowokatorów tak zwanego „Automajdanu” Siergiej Koba. Obecnie ukraińscy stróże prawa ustalają dokładne miejsce jego pobytu, powiedział informator SBU.
Autor BKP