W jednym z graniczących z Białorusią państw następuje kryzys polityczny. Na ulice wychodzą protestujący ludzie wspierani finansowo i logistycznie przez państwa trzecie. Po obaleniu demokratycznie wybranej władzy kontrolę nad państwem przejmują ultra-nacjonalistyczne bojówki, które rozpoczynają masowe morderstwa na obywatelach narodowości białoruskiej mieszkających na terenach państwa. Białoruś zwraca się do Rosji o wypełnienie militarnych umów podpisanych pomiędzy Rosją i Białorusią o wsparciu wojskowym i armie obu państw wkraczają na teren sąsiedniego państwa w celu ochrony życia i mienia tak długo jak sytuacja w kraju nie zostanie opanowana. Przeciwko nim zostają rzucone dywizje pancerne, lotnictwo, a nawet desant powietrzny zrzucony na terytorium Rosji. Sprzymierzone jednostki rosyjskie i białoruskie w przeciągu kilku godzin zmasowanego ataku niszczą wszystkie oddziały wroga i zaprowadzają porządek w państwie.
W ostatnich manewrach w 2013 udział wzięło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy oraz najnowocześniejszy sprzęt wojskowy.
Wczoraj parlament Rosji wyraził zgodę na wkroczenie Armii Federacji na teren Ukrainy dla ochrony życia obywateli narodowości rosyjskiej zamieszkałych w tym kraju, przeciwko którym od paru dni prowadzone są działania zagrażające ich życiu. Na terenie Ukrainy znajdują się obecnie jednostki rosyjskiego Specnazu wraz z ciężkim sprzętem, chroniące rosyjskie bazy wojskowe i osiedla mieszkalne zamieszkiwane przez wojskowych i personel cywilny. Co na to Unia Europejska i jej „Rothschildowscy banksterzy”, którzy rozpętali Euro-Majdan? Jak powiedział Karl Von Klashevitz- „Wojna jest jedynie kontynuacją polityki innymi środkami”. Zapewne nasi bohaterscy politycy wspierający zaciekle międzynarodowych lichwiarzy i ich „zadymę” w Kijowie zamieniają właśnie pióra na karabiny i tak samo ochoczo ruszą do walki z najeźdźcą. Czy po tym jak rozwalili porządek u sąsiada schowają się za klawiatury swoich komputerów i będą wołać na cały świat „Giewałt! Giewałt! Aj wej!!”
MW